Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2016

Nowy rok kalendarzowy.

Obraz
Przyszedł moment, kiedy narzekałam na te święta, już po świętach. Jezusek się narodził a ja nawet tego "nie poczułam"... A parę dni temu uzmysłowiłam sobie, ze różaniec najlepiej "smakuje" odmawiany w świetle choinki. Nowenna zakończona. Realne uzdrowienie jest. Dziś, a właściwie wczoraj był ostatni dzień tej 54 dniowej nowenny. Wnioski? Modlitwa nieustanna... I świadomość, że ja sama nic nie mogę. Rozmawiałam z Adikiem, oboje doszliśmy do wniosku, że ktoś, kto nie ma Boga w sercu powie, durna, i tak byś osiągnęła to, o coś sie modliła, no ale tak to jest z niedowiarkami! Święta nie jestem, mam swoje demony, widzę je doskonale, ba! nawet mi czasem z nimi dobrze, kuszą i kuszą, nieustannie, nie da sie ich zamieść pod dywan i o nich zapomnieć, ale... jesteśmy tylko ludźmi, mam nadzieję, że nie zniknie mi nigdy sprzed oczu to, co najistotniejsze! Nieustanna modlitwa... A jest o co sie modlić... Zaniedbałam ostatnio powszechne rzeczy, za rodzinę, zwłasz