Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2018

Wigilijna noc...

Obraz
Od wakacji nowy dom. Przeprowadzka na drugi koniec mojego miasta ale za to bliżej mamy, bliżej Agatki. Na początku dużo stresu i obaw, wiadomo, każdy może sobie ten scenariusz postawić przed oczami. Tu jeszcze trzeba dopisać czwórkę dzieci i ich życia, każde z osobna. Judyta oderwana przede wszystkim od szkoły, zmiana otoczenia, koleżanek, nauczycieli, całkiem wszystko nowe. Magda ok, bardzo łatwo się adaptuje do zmiennych sytuacji, bez większych ceregieli. Tosia... Dobrze. "To jeśt mój nowy dom?" Nawet mała Agatka odczuła zmiany... Bo ściany inne, meble w sypialni inne, brak paru orientacyjnych rzeczy które gwarantowały jej bezpieczeństwo. Medal zrobiony przez Madzie dla mnie, medal przyjaźni, zawsze wiszący koło łóżka, mieniący się srebrnymi gwiazdkam... 5 tys puzzli wyklejonych na płytę i powieszonych na wyciągnięcie ręki z łóżeczka .. Nowi sąsiedzi, inne sklepy, daleko do "starego", nie ten Kościół, nie te same psy za płotami i nie te same ulubione sąsiadk