Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2016

Pająki niet

Nie nie nie i jeszcze raz nie. Przezylam dzis pająkową inwazje i mam dość. Jutro jest wolne, Boże Ciało, to odpada ale od piątku zaczynam toczyć wojne z pajakami! Nie ma mowy zeby mi to to łaziło swawolnie po domu. Tak tak, pająk w domu to szczeście i błogosławieństwo sie mowi ale ja wole trzymac moje kąty czyściusienkie niz z pajeczą siecią. Spray z mieta, cytryna i octem rusza za niedlugo do boju i bedziemy psikac gdzie sie da! W zeszłym roku takie wielkie dziady mi wyłaziły z piwnicy i wędrówki se robily po przedpokoju że zawału można było dostać. Wyplewilam je myjac posłogi z sokie z cytryny. No. Tyle w temacie.

Na szybko

Taaa... Piszac ta notke mam juz w brudnopisie, ze sie tak wyraze, 6 zaczetych i nie skonczonych. Dlaczego? Normalnie.. Jak zawsze i jak kazdy: brak czasu. Trywialnie to brzmi. Ale nie owijam w bawelne, wale prosto z mostu bo znow zasne! Egzamin teoretyczny zdany! No! Za miesiac praktyczny czyli placyk i jazda po miescie o ile wyjade z placyku. Szykuje sie na 4 dodatkowe godziny jazd przed egzaminem, nie wiem czy to starczy. Trzymajta kciuki, modlcie sie za mnie, co tam komu wygodniej (choc to drugie bylo by bardziej wskazane). A poza tym... Jest ok. Ogarniam sie po malutku, bo to wkuwanie do testow, rozwiazywanie, sleczenie przy ksiazeczkach rozbilo moj system dzialania, dochodze dopiero do siebie. Przyznaje, ten miesiac byl trudny. Ale... Slonce cieple wrocilo, kiecki czas zakladac wiec trzeba zyc, usmiechac sie, robic swoje i isc do przodu. A co za tym idzie, trzeba zrzucic z 5kg. Jakim cudem?! Hahaha :) A teraz uciekam nim mnie sen zlapie i stlamsi! :*