Na szybko

Taaa... Piszac ta notke mam juz w brudnopisie, ze sie tak wyraze, 6 zaczetych i nie skonczonych. Dlaczego? Normalnie.. Jak zawsze i jak kazdy: brak czasu. Trywialnie to brzmi.

Ale nie owijam w bawelne, wale prosto z mostu bo znow zasne!

Egzamin teoretyczny zdany!
No!
Za miesiac praktyczny czyli placyk i jazda po miescie o ile wyjade z placyku.
Szykuje sie na 4 dodatkowe godziny jazd przed egzaminem, nie wiem czy to starczy.
Trzymajta kciuki, modlcie sie za mnie, co tam komu wygodniej (choc to drugie bylo by bardziej wskazane).

A poza tym...
Jest ok.
Ogarniam sie po malutku, bo to wkuwanie do testow, rozwiazywanie, sleczenie przy ksiazeczkach rozbilo moj system dzialania, dochodze dopiero do siebie.
Przyznaje, ten miesiac byl trudny.

Ale... Slonce cieple wrocilo, kiecki czas zakladac wiec trzeba zyc, usmiechac sie, robic swoje i isc do przodu. A co za tym idzie, trzeba zrzucic z 5kg. Jakim cudem?! Hahaha :)

A teraz uciekam nim mnie sen zlapie i stlamsi!

:*

Komentarze

  1. no to będę trzymać całe 4;) a te 5 to możesz oddać dla mnie i tak tyję"ze szczęścia" to i te 5 mi nie przeszkodzi;)

    OdpowiedzUsuń
  2. podziwiwam cię bo ja,....już miesiąc przygotowuję się do teoretycznego i jestem jeszcze głęboko w lesie. a ty masz trójkę dzieci i jakoś ogarniasz to prawko. ja mam mniej na główie ale żywcem nie mogę tych testów ogarnąć. niby umiem jużwiecej ale jest jesz\cze dużo do zrobienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę mój folder roboczych też mnie przeraża ... dziesiątki niedokończonych "zaczetow" pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. i ja u Ciebie bywam ale nie zostawiam śladu:) ale do próśb się stosuję i widzisz jak porządnie trzymałam kciuki? teoria zdana? zdana! gratulacje:) i trzymam je dalej bo modlitwy raczej średnio mi wychodzą;)

    OdpowiedzUsuń
  5. SUPER! Gratulacje! Jeszcze tylko jazdy, połowa drogi za Tobą
    Trzymam kciuki! :)

    Lubię takie osobiste wycieczki :)))

    Clara

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja takiego cudu jak ty to potrzebuje 4 razy więcej!! Hih... przynajmniej!! Wyobraź sobie, ze na sobotnim weselu byłam najgrubsza kobieta!! nawet jedna w 6 miesiącu ciązy, z bliźniakami, miała mniej w talii!! Boszsz... koszmarna jestem!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozgadana

Wakacyjne rozsterki życiowe...

rzecz o jajach!