Modlitwa

Zaczarowany wieczór...
Księżyc jest wprost przepiękny, prawie w pełni, mieniący się na tle czyściuśkiego nieba.
Ciepły wiaterek delikatnie muska moje prawie nagie ciało, odziane jedynie w koszulinkę z cieniutkiej bawełny i majteczki...
Kiedy wychodzę na podwórko a wszędzie już mrok moje myśli wracają wtedy do zamierzchłych czasów z dzieciństwa, kiedy każdy wieczór właśnie tak wyglądał jak ten.
Natomiast dziś... Dziś są spełnione sny. Sny i marzenia bajane dawno temu na pewnej ławce przy starym dworcu PKS, kiedy siedziałam Ci na kolanach a Ty z wtuloną głową w moich piersiach i tęsknym wzrokiem utkwionym gdzieś w dali horyzontu snułeś nasze wspólne plany... Dom, dzieci, przytulasy, wspólne noce, czas, kiedy nie będziemy musieli sie rozstawać.
Jest. Dokonało się. Ja Ci to wtedy mówiłam a Ty wątpiłeś.
Stojąc dziś przed drzwiami, odziana w ten blask księżyca nie umiałam wypuścić Cię z moich rąk, nasze usta tak mocno siebie pragnęły... Niech to uczucie nigdy nie mija, nie żadna fascynacja, nie żadne nagłe uniesienia, nie nie, to do niczego nie jest nam potrzebne, ale taka zwykła codzienność w pocałunkach, w dotyku, nic wyuzdanego, zwyczajne muśnięcie policzka, dotyk dłoni, nic mi więcej nie potrzeba, jak opowiada stara piosenka.
Lata płyną a ja często zapominam, jak bardzo nadal smakuja mi Twoje usta, że nic tak nie podnieca jak Twoje dłonie wędrujące po moim ciele, ten szelmowski uśmiech, kiedy wiesz, że zbliża sie rozkosz w moich najczulszych miejscach.
Po tlu latach o wielu rzeczach można zapomnieć... codzienność może wkraść się także w uczucia, ba! ona to robi bezwstydnie i z premedytacją, suka jedna!

I jeśli jutro rano miała bym wstać i dostać tylko to, za co podziękowałam Bogu dzis wieczorem, powiem tak:
Dziękuję za dzieci i męża, za to, że mam dach nad głową i co do gara włożyć. Dziękuję Ci za pracę, która pozawala nam żyć na tym ziemskim padole i dziękuję za mamę która nosiła mnie pod sercem! Mam tez wspaniałych przyjaciół i znajomych, ich też nie oszczędzę w podziękowaniach. I rodzina, mój fundament i wsparcie, dziękuje za nich wszystkich.

Dobranoc!

Komentarze

  1. Pięknie to ułożyłaś! Jest za co dziękować,dziękujesz za szczęście, którym Cię Bóg obdarzył.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo piękny tekst.Jakże rzadko się się zdarza dziękować za to ,co mamy .Częściej prosimy o więcej.Niech ta spokojna małżeńska i rodzicielska miłosc trwa w Waszym domu długie lata.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie napiszę nic mądrego :))) bo nic więcej nie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bliskość mężczyzny, którego uczucia nie gasną
    czego chcieć więcej kochana?

    :)

    Pozdrawiam

    Clara

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak cudownie:) szczęśliwy (i mądry!) ten człowiek, który widzi i docenia co ma! :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozgadana

Wakacyjne rozsterki życiowe...

rzecz o jajach!