Wielkanocne marudzeniowe zachcianki.

Panie i Panowie.
Dziewczęta i chłopcy.
Nadeszla wiekopomna chwiła...

Święta zawitały.

Zdecydowanie rozchwiały mnie do reszty.
Gdzie się podziała opanowana, wszystko-mająca-w-swojej-mocnej-garści Gosia?

Zdechła, mogłabym zacytować za Nastusią.
I była by to prawda, uwierzcie mi.
Bezsilność z powodu bezsilności dopadła mnie ze zdwojoną siłą, do tego stopnia, że siadłam i beczałam. Musiało to nastąpić.
-Wiesz, tyle lat cię znam, to wręcz niesłychane, że ty mi płaczesz do słuchawki - usłyszałam.

Pokochałam puste pudełko, jaki to luz psychiczny przyjąć do swego serca puste pudełko. Mniemam, iż męski świat jest znacznie łatwiejszy kiedy bezkarnie jest im wybaczane wszystko co pod owe pudełko można podciągnąć.
Nieświadomie i ja nauczyłam się z niego korzystać, do tego stopnia, że własna rodzicielka zwraca mi uwagę, że nie jestem taka sama jak dawniej.

Ale...
O Świętach miało być.
Czyli o tym, że znów nie jest tak jak bym chciała, żeby było.
Trudno.
Trójka dzieci, w tym dwie charakterne zadziory, skutecznie potrafią "zabić we mnie" nastrój świąteczny. Niech to już wszystko rośnie i idzie w świat, chce se wreszcie siąść, wyłożyć nogi, poczytać książkę, zjeść w spokoju ulubiony makaron z pastą, wypić lampkę wina albo upoić się całą butlą, wejść do wanny nie siedząc w napięciu, że zaraz usłuszę kwilenie z łóżeczka...
Taaaak... Jeszcze za tym zatęsknisz - słyszę już te życzliwe złorzeczenie...
W dupie to mam!
To zatęsknie.
Ale nie teraz, nie w tym życiu.
I dobrze, bo wszystko ma swój czas.

Teraz czas świąt.
Jaja trzeba malować.
Święcić iść trzeba.

Ale najpierw trzeba umyć głowę.

Amen.

Radosnych Swiąt Wam życzę. Rodzinnych. Mokrych.
Niech Zmartwychwstały Wam błogosławi!!!

Komentarze

  1. i dla Was spokojnych i radosnych :*

    OdpowiedzUsuń
  2. psze Pani...proszę nie marudzić tylko świętować:) raz jeszcze wszystkiego najlepszego dla Was na ten świąteczny czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja cię doskonale rozumiem. mają tyle łobuzów jak masz czasem nie być zmęczona tym wszystkim i nie marudzić;))) matka nie sprzet. też się czasem męczy. też czasem ma dość;)

    wiem to po sobie bo sama tak miewam;)

    OdpowiedzUsuń
  4. współczuję tym wszystkim matkom i żonom co uwijają się jak w ukropie przed świętami i w ich trakcie, wam też należy się odpoczynek, trzeba tylko uświadomić o tym wszystkich wokół

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozgadana

Wakacyjne rozsterki życiowe...

rzecz o jajach!