Kraina lodów :)

Piknie Psze Państwa, piknie!

Szykuję się już małymi krokami do egzaminu na prawko, trzymajta kciuki gdzieś w połowie maja, dobra! I nie puszczajta póki nie powiem! Ech... stresik zaczyna mnie łapać, ale wieta jak to jest, kogo nie łapie?! Wszędzie słyszę, ze mam wrzucić na luz i że kto jak kto, ale ja to zdam. Jaaaaasne, a że niby ja to co, cudotwórca jakiś?! A może właśnie ja sama w siebie zaczynam wątpić! Hmmm... Trza to przemyśleć i przeanalizować.

Komunia lada moment, mojej ukochanej Nastusi, potem roczek Tosi i 5-te urodziny Madziulki a następnie podwójna komunia Natalki i Weroni. Szaleństwo Psze Państwa, szaleństwo! Majówkowy zawrót głowy!
Chcę już ten maj, uwielbiam ten miesiąc, zielony, kwitnący, oooo! pójdę na egzamin prawie jak na maturę, ale bajer :) Obym miała powód do radości już po. A jak nie zdam to lezę od razu do plazy na ulubioną szarlotkę z lodami i bita śmietaną, na podwójne espresso, a co! A jak zdam... Hmmm... To lecę od razu do domu bo mąż powiedział, ze uchla się w trupa więc będę miała się kim opiekować! hahahahahahahaha. A że bidok nie ma odpowiedniej głowy do picia... hihihihi. Poza tym ja nadal matka karmiąca więc opiję sobie zdane prawko karmi żurawinowym, szaleństwo!!! :D

Bilety na 3 tyg do Anglii zakupione. Lecimy wszyscy do siostry Adika. Jak zginiemy to hurtowo już zapowiedziałam mamie. Nie śmiejta się, jadę z człekiem [moim własnym mężnym] który boi sie latać, trza będzie go upić przed wejściem do samolotu!
Myślałam jeszcze o tygodniowych rekolekcjach ale prawdopodobnie Adię nie dostanie już urlopu, może choć jakiś weekend uda nam sie w tym roku zrobić, może i bez dzieci, zobaczymy.

A tak co Wam mogę powiedzieć, czas leci, już maj za moment, Tonia rośnie jak na drożdżach, wstaje już, łapie sie mebli, lada moment pójdzie. Taka bździągwinka malutka, chudziutka a taka ciekawa świata. Ma też charakterek, zadziorna jest i jak nikt w domu strzela minki z brwiami w roli głównej. Ostatnio mocno dała mi popalić, właściwie od świąt Wielkanocnych, ledwom to przeżyła, ząbki jakieś tam znikąd wyłaziły i zarywała sobie i mi noce na płaczu przeogromnym.

Buty zakupione, głównie szpilki, parę kiecuń wisi w szafie więc czekam na ciepłe dni! Rozmyślam nad zmianą fryzury... Kuszą mnie znów kręcone włosy, były takie... seksowne, frywolne. Hmmm... Koloru nie chcę zmieniać, fajnie by było od razu osiwieć hahahaha i kolor gwarantowany :) A mam jednego siwego włosa, mam! Po ciąży z Tosią jakiś musiał wyleźć :)

Ej... Naszła mnie ochota na pizze!!! Jutro może zrobię. Wiadomo, piątek, to będzie z krewetkami! i z rukolą! O!!!!

Okej. Koniec ględzenia.
Czas do wyra.
Nocka może nie być łatwa bo po pierwsze w samotności, nie cierpię takich, wolę mieć świadomość, że ten mój śpiący cieplutki kaloryfer w postaci męża leży i chrapie, a po drugie idą zębiska i już był 3 razy płacz. Moja bidunia!

Całuski, buziaczki, cukiereczki! Sama słodycz i landrynki! Tak! Dziś jest lukierkowo! Trwaj słodka kraino :D

Komentarze

  1. ale że co? że tak niby sobie pani ględzi? kiedy ja lubię! i chce więcej pani ględzeń!a tak serio serio to rosą ci latorośle jak na drożdżach i są takie trochę hmm "blogowe dzieci":) pizze jadłam dzisiaj w nocy, bo oczywiście nie śpię no bo niby po co?;)trzymam całe 4 ale jestem pewna że zdasz:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A bo wiesz... tak jakoś stale cię gubię! ;)jak znajduję to wygląda całkiem inaczej...

    Prawko!! Noo.. z paru powodów to może nawet bym się cofnęła o te 4 lata, kiedy sama wojowałam! pamiętasz?... ilość podejść też pamiętasz? Cóz.. jak nie zdasz, to podejdziesz ponownie, co może nawet wyjdzie na dobre (noo..nie dla kieszeni). Skoro ja zdałam to ty zdasz na pewno!
    loonei

    OdpowiedzUsuń
  3. a ględź;) takiego ględzenia nigdy dość. egzamin oczywiście zdasz

    OdpowiedzUsuń
  4. O jaka rozgadana! To najbardziej u Ciebie lubią i konkrety i trochę o wszystkim... Ach jak te dzieciaki rosną, przecież nie tak dawno temu byłaś w ciąży!
    Prawko... już zaczynam trzymać kciuki!!!
    Komunia... sukienki na lato... a lato tuż tuż

    OdpowiedzUsuń
  5. Pibiszko, oczywiście, że zdasz, bo niby dlaczego nie? Codziennie zdajesz egzaminy z życia, tylko tak o tym nie myślisz:) Czeka Cię kolejne wyzwanie, ot co, ale oczywiście kciuki będę trzymać:)
    Rosną dzieciaczki, rosną...mój starszy wnuczek - Wojtuś ma już sześć lat a młodszy Kamil dwa i pięć miesięcy...jak ten czas szybko płynie:)Pozdrawiam ciepło Asia.

    OdpowiedzUsuń
  6. A ta ciągle o lodach... :P
    Loonei

    OdpowiedzUsuń
  7. Trzymam mocno kciuki! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. prawo jazdy duża sprawa, pamiętam jak sam się ogromnie stresowałem a dzieci jak to dzieci dają popalić, nie ma co się dziwić pierwszemu siwemu włosowi

    OdpowiedzUsuń
  9. Zapraszam na kawkę do mojego ogrodu ;) Miło będzie spędzić czas w Twoim towarzystwie :)))

    Kiedy egzamin?
    Bo cały czas kciuki trzymam

    Clara

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozgadana

Wakacyjne rozsterki życiowe...

rzecz o jajach!