4 nad ranem...

Zaskakuje ostatnio sama siebie.
Zmienilam diete
Spie dramatycznie malo godzin
Rzeczy ktore kiedys spedzaly mi sen z powiek dzis staly sie blahe i malo znaczace.

4 nad ranem a ja odrzucilam koldre i poczlapalam golymi stopami do kuchni i z radoscia siegnelam po na wpol zielonego banana. Psze Panstwa, Piboszka zglodniala!
Wyczerpujacy wieczor i czesc nocy z powodu placzu i kaszelku Tosi oraz wracajacy z pracy spragniony czulosci mąż doprowadzily do spalenia wiekszej ilosci energii niz sie spodziewalam!

Widno juz jest! W amoku "półsennym" wstajac do Tosi mialam swiadomosc, ze juz jasnieje o 4.oo ale dopiero dzis zdalam sobie z tego sprawe tak na 1oo%, ptaki tez juz sie drą przeokropnie, wlasciwie to ćwierkaja ale w takim natezeniu i o tej godzinie... To darcie sie!! Hihihi.

I co zrobic kiedy sen nie moze nadejśc? Rozum mowi SPIJ DO CHOLERY ale on swoje a oczy swoje! Poczytuje adoneia, rozwiazuje googlowo trapiace mnie pytania, zagladam tez na fejsbruka zeby sprawdzic jakcy znajomi tez spac nie moga i koczuja.

4 nad ranem to niezwykla godzina... Do rozmyslania, rozwazania, analizowania.
Ale juz zbliza sie 5.oo wiec sie żegnam, zaraz nastanie świt i kolejny duszny goracy dzien - hurraaaaa!!! Nareszcie!

:*

Komentarze

  1. 4 rano......moja najbardziej znienawidzona godzina kiedy wstawac mam do pracy na pierwszą zmianę. na dźwięk budzika najgorsza łacina mi się chce wydobywać;)

    u mnie też mało snu bo pracuję na trzy zmiany i to rozp**** system dobowy człowieka ale jakoś przywykłam.;)

    nie marnujesz czasu kiedy nie możesz spać. ja mam podobnie. fejs krzyżówki książki i analizowanie tych wiekzych problemów bo te mniejsze już nie mają takiego znaczenia;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka bezsenna godzina ma swój urok.. jeśli zapomnieć się da o tym, ze wyspać się nie zdąży.. Jest cisza wokół (oprócz drących się ptaków;)), wszyscy uśpieni, dzień wstaje, jesli można zrobic coś tylko ze soba...

    pamiętam raz taka godzinę, kiedy odprowadziłam dziecko (moja G tez...bo te nasze najstarsze to rówieśnicy) na autokar wycieczkowy, ciemno jeszcze, potem jaśniało, dzieciom pomachane...a godzina taka,z e w sumie już nie warto iśc spać, skoro na 7 do pracy..poszłyśmy do G i piłyśmy kawę na jej huśtawce ogrodowej...Ale to było cuuudownee!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Aaaa i skojarzenie muzyczne: https://www.youtube.com/watch?v=nfp-DRAUN8E

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam wstawać nad ranem, wtedy miasto śpi, nie słychać samochodów, ptaki zaczynają świergolić tuż przed świtem. Jak dzieciaki były małe wstawałam ok. 5 nad ranem. To był czas tylko dla mnie. Siadałam, czytałam książkę... bo potem jak dzieci wstawały zaczynał się codzienny młyn

    Clara

    OdpowiedzUsuń
  5. https://www.youtube.com/watch?v=nfp-DRAUN8E&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  6. Poranki są cudowne!
    :)))

    Clara

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rozgadana

Wakacyjne rozsterki życiowe...

rzecz o jajach!